

UMARLI NIE PIJĄ KAWY
Aktualności » UMARLI NIE PIJĄ KAWY
Anders Breivik poskarżył się do sądu i wygrał. Morderca 77 osób, odsiedział już 5 lat i nabawił się prawie depresji w ciężkich warunkach w jakich przetrzymuje go nieludzka skandynawska ojczyzna. Breivik – owszem ma do dyspozycji 3 luksusowe pokoje, dostęp do kuchni, laptopa, ale nie ma dostępu do sieci, przetrzymywany jest sam, nie może go odwiedzać kochanka, a kawa, którą serwują władze więzienne – jest za zimna. A w dodatku jedzenie monotonne.
To jest po prostu straszne, że tak okrutnie można traktować człowieka! Kawy gorącej nie podać, kartofli nie posolić i baby nie wpuścić do celi!
Ironia z którą piszę te słowa jest tylko pozorna. W końcu sąd norweski, który przyznał Breivikowi odszkodowanie właśnie tak musiał myśleć, skoro postanowił zganić norweskie państwo za dokuczanie Andersowi B.
Jest ciekawe, jak daleko odeszła ludzkość (przynajmniej w norweskiej części świata) od naturalnego pojmowania sprawiedliwości.
Owo naturalne rozumienie sprawiedliwości opierało się na kilku fundamentalnych założeniach. Po pierwsze – musisz człowieku odpowiadać za swoje czyny osobiście. Jeśli zrobiłeś jakąś szkodę musisz ją wynagrodzić. A jeśli popełniłeś zbrodnię najcięższą – zamordowałeś człowieka – nie ma rady – musisz sam zapłacić za to własnym życiem, bo „życie ludzkie jest najcenniejsze”.
U podstaw naturalnej sprawiedliwości jest traktowanie człowieka jako w pełni odpowiedzialnego za swoje czyny i uznawanie życia za najwyższą wartość.
Trzecim filarem naturalnej sprawiedliwości jest ucywilizowanie prawa pomsty. Prawo pomsty jest najstarszym chyba ludzkim prawem, głęboko wpisanym w człowieczą naturę. Każdy ma pełne prawo stanąć w obronie rodziny i odeprzeć atak. A jeśli już do krzywdy doszło ma wręcz obowiązek odpłacić za pozbawienie zdrowia czy życia bliskich. Chrześcijański obowiązek „nadstawiania drugiego policzka” odnosi się do osobistych krzywd i urazów, które mamy obowiązek darować, wszakże pod warunkiem okazania przez sprawcę skruchy.
W cywilizacji w jakiej żyjemy, obowiązek odpłaty wobec sprawcy przejmuje na siebie państwo i sprawiedliwe prawo. Nie musimy już osobiście ścigać zbrodniarza.
W odróżnieniu od naturalnej -„sprawiedliwość” ufundowana na tzw. „prawach człowieka”, której przykład widzimy w najczystszej postaci właśnie w Norwegii, odwraca wszystko do góry nogami.