

WSZYSCY NAMIESZALI
Aktualności » WSZYSCY NAMIESZALI
„Nie za wiele gorliwości” – „Pas trop de zele” –miał ostrzegać książę Talleyrand przed popadaniem w polityczne skrajności. Komu jak komu ale biskupowi, który przeszedł na stronę Rewolucji, służył jako minister prawie wszystkim reżimom od 1789 r. do 1831 – można wierzyć.
Przypominam tę złotą maksymę Talleyranda w momencie gdy Polakami targają – coraz bardziej gwałtowne – polityczne namiętności. Kraj zaczyna coraz wyraźniej i głębiej dzielić się na dwa zaciekle zwalczające się obozy – obóz PiS – mający parlamentarną większość i opozycję, która utraciwszy możliwość wpływania na decyzje Sejmu szuka przewagi na ulicach. Demonstracje Komitetu Obrony Demokracji wspierane przez partie opozycyjne gromadzą tysiące ludzi we wszystkich miastach Polski i – co by nie mówić o tym, że „Polacy wybrali” – pokazują, że działania rządu są kontestowane przez dużą część społeczeństwa.
Kto w tym sporze ma rację? I czy w ogóle jest tak, ze racja jest tylko po jednej stronie? Otóż właśnie takie założenie – że racja w 100% leży po jednej stronie sporu – prowadzi i z jednej, i z drugiej strony konfliktu – do narastającej wojny domowej.
Spójrzmy na kwestię Trybunału Konstytucyjnego. Pierwsza naruszyła porządek konstytucyjny Platforma Obywatelska wespół z sojuszniczym PSL wybierając pod koniec kadencji poprzedniego Sejmu – 5 sędziów „na zapas”. Kadencja WSZYSTKICH sędziów, na miejsca które zostali wybrani przez PO i PSL kandydaci, upływała PO WYBORACH, które odbyły się 25 października. Wszystkich, nie tylko dwóch których wybór pod presją, kiedy zrobiła się awantura, zakwestionował Trybunał Konstytucyjny. Nowy sejm miał więc pełne prawo wybrać 5 nowych sędziów, a Prezydent miał pełne prawo odmówić zaprzysiężenia wszystkich wybrańców poprzedniego sejmu.